DK44 - zdarzenie drogowe z udziałem jednego samochodu osobowego, który swą podróż zakończył w przydrożnym rowie. Możliwe utrudnienia w ruchu podczas wyciągania pojazdu.

Środa, 24 lipca 2013 (06:48) Aktualizacja: Środa, 24 lipca 2013 (06:58) 16 osób zginęło, a 10 zostało rannych w wypadku ciężarówki na krętej górskiej drodze w prowincji Jangcy, we wschodnich Chinach. Samochodem podróżowali robotnicy sezonowi, którzy wracali do domów po pracy przy zbiorze brzoskwiń. Władze prowincji Jangcy podają, że wśród osób podróżujących ciężarówką było do 28 kobiet. Pasażerowie byli przewożeni w otwartej skrzyni ładunkowej. Robotnicy rolni w Chinach często są przewożeni tego typu samochodami lub trójkołowymi pickupami, które nie zapewniają należytej ochrony w razie wypadku. Mimo działań podejmowanych przez władze, liczba wypadków na chińskich drogach jest nadal bardzo wysoka. Większość z nich powodowana jest przez przeładowane pojazdy, zmęczenie lub niskie kwalifikacje kierowców i zły stan dróg.
Wypadek w Woli Kiedrzyńskiej. 77-letni motorowerzysta w szpitalu. 8 listopada 2023, 9:21. Pożar stajni w Częstochowie. Strażacy walczyli z ogniem kilka godzin. 6 listopada 2023, 7:13. Pożar w Domu Pomocy Społecznej w Częstochowie. W nocy ewakuowano 25 osób. 29 października 2023, 10:27.
Pierwszy wypadek samochodowy na świecie został odnotowany w 1896 roku. Od tamtej pory, według statystyk WHO, w wypadkach samochodwych zginęło 35 milionów ludzi. Wypadki drogowe na świecie Rocznie na świecie wypadki samochodowe zabijają 1,2 miliona ludzi - szacuje się że jest to jedna ofiara co 30 sekund. Największe żniwo wypadki drogowe zbierają w krajach rozwijających się, ale najwięcej osób na drogach ginie w Chinach. W Polsce współczynnik ofiar, które giną na drogach to 8,5 na 100,000 mieszkańców. Dla porównania wypadki drogowe w Unii Europejskiej - wartość uśredniona - zabijają 5,5 ofiary na mieszkańców. Przyczyny wypadków Do najczęstszych przyczyn wypadków drogowych należą brawura, czyli niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych oraz alkohol. W 2016 roku alkohol był przyczyną 2,967 wypadków drogowych (8,8 proc. wszystkich wypadków), w których śmierć w nich poniosły 383 osoby (12,7 proc. wszystkich zabitych. Wypadki drogowe w Polsce W 2016 roku w Polsce odnotowano 33,664 wypadki drogowe. Jest to o 697 niebezpiecznych zdarzeń na drogach więcej niż w roku poprzednim. Wypadki drogowe zabiły 3,026 osób i jest to o 88 ofiar więcej niż roku temu.
Śmiertelne wypadki drogowe w Polsce — statystyka Jak wynika z policyjnych statystyk, w Polsce w 2022 r. doszło do ponad 21 tys. wypadków i prawie 363 tys. kolizji drogowych. W ich efekcie ponad 1,8 tys. osób zginęło, a prawie 25 tys. zostało rannych w różnym stopniu. Zerknij: W weekend tankowałem już po 6 zł za litr. To najtaniej Skutki obostrzeń pandemicznych odczuwa większość rynków. Jak prognozuje wtorkowy "Puls Biznesu" koniec lockdownu wpłynie na ceny wielu aktywów. Gazeta przypomina, że produkcja przemysłowa Chin w kwietniu spadła o 2,9 proc. r/r, a sprzedaż detaliczna była mniejsza o 11,1 proc. r/r. Bezrobocie sięgnęło 6,1 proc., przy czym rekordowo wysokie było wśród młodzieży. Poniedziałkowe dane okazały się bardziej pesymistyczne niż oczekiwali tego analitycy, co skutkowało wyprzedażą na chińskim rynku akcji. Na wartości straciła też ropa naftowa. Koniec lockdownu w Chinach odczują zagraniczne rynki "W ostatnich miesiącach gospodarka Chin wyjątkowo ucierpiała w wyniku polityki pandemicznej komunistycznego rządu. Zamknięcie takich miast, jak Szanghaj czy Shenzhen, doprowadziło do zatrzymania pracy fabryk oraz portów i zerwania łańcuchów dostaw, co było jednym z powodów giełdowej bessy i wzrostu oczekiwań inflacyjnych. (...) Upór chińskiej administracji w przeciwdziałaniu wirusowi nakazuje porzucić nadzieje na całkowite zaniechanie pandemicznych obostrzeń w krótkim terminie" – czytamy w "Pulsie Biznesu". Według dziennika koniec lockdownu w Chinach jest bliski. Odejście od obostrzeń i wznowienie pracy przedsiębiorstw w Chinach jest największą nadzieją inwestorów z rynków akcji. "Lockdowny w Szanghaju i Shenzen miały istotny wpływ na oczekiwania inflacyjne. Ich zniesienie odblokuje łańcuchy dostaw, dzięki czemu obawy o wzrost inflacji zmaleją. Skutkiem tego zjawiska będzie korekta wzrostowa cen obligacji, czyli zmniejszenie rentowności długoterminowych papierów skarbowych" – mówi Jarosław Niedzielewski, prezes Investors TFI. Chiny wyczekują otwarcia gospodarki Otwarcia gospodarki Chin wyczekują też inwestorzy z rynków dóbr konsumpcyjnych oraz metali przemysłowych. Odbudowa sprzedaży detalicznej oraz wydatków państwowych przywróci popyt sprzed pandemii. "Luzowanie obostrzeń mogłoby pozytywnie wpłynąć także na popyt na część płodów rolnych, między innymi kawę" – ocenia Bartosz Sawicki, analityk Zdaniem gazety przebudzenie drugiej największej gospodarki świata zdestabilizowałoby ceny głównych surowców. Wskazano przy tym, że głównym czynnikiem wpływającym na ceny ropy i gazu do niedawna były obawy o podaż, związane z wojną na Ukrainie. "Lockdown w Szanghaju i ograniczenie mobilności przekładają się na najniższe zapotrzebowanie na ropę zgłaszane przez chińskie rafinerie od pierwszej fali pandemii, czyli ponad dwóch lat. Powrót utraconego popytu z Chin mógłby uniemożliwić ich zrównoważenie na niższym pułapie cen" – dodaje Sawicki. Czytaj też: Nowa ”normalność” Chinach. Masowe testy na COVID i lockdown PAP/fot. pixabay Roboty drogowe: droga A4, w.Mysłowice (347. km) Od: 22.06.2023 22:00 Do: 26.11.2023 07:00 Wypadki Sport Katowice Strefa Biznesu Katowice Strefa Agro Katowice Dziennik Zachodni Plus W krajach Unii Europejskiej w ubiegłym roku na drogach zginęło 25,3 tys. osób, w Polsce liczba ofiar przekroczyła 2,8 tys. Śmiertelne wypadki drogowe to potężny problem zarówno społeczny, jak i ekonomiczny. Szwedzka program „Wizja zero” zakłada ich całkowite wyeliminowanie, a w tym celu niezbędne są odpowiednie rozwiązania prawne, kontrola i poprawa stanu technicznego pojazdów oraz infrastruktury drogowej. Na świecie pojawiają się nowe technologie oparte na analizie danych czy innowacyjnych elementach infrastruktury, które mogą poprawić bezpieczeństwo na drogach. Problemem jest jednak ich wdrażanie, w wielu przypadkach barierę stanowi Prawo zamówień publicznych.– Stoimy przed licznymi wyzwaniami. Wszyscy dążymy do jednego celu, jakim jest całkowite wyeliminowanie wypadków śmiertelnych na drogach. Wymaga to usprawnień w zakresie infrastruktury oraz innego podejścia do ochrony najbardziej wrażliwych użytkowników dróg – pieszych, motocyklistów, rowerzystów czy kierowców seniorów najbardziej narażonych na obrażenia w czasie wypadku. Musimy projektować nasze drogi w taki sposób, aby potencjalne błędy użytkowników nie prowadziły do poważnych wypadków. Musimy też robić więcej w kierunku podnoszenia kultury bezpieczeństwa wśród kierowców – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Greg Cohen, prezes i dyrektor generalny American Highway Users Alliance (Amerykańskiego Stowarzyszenia Użytkowników Autostrad).Według WHO każdego roku w wypadkach drogowych na całym świecie ginie ok. 1,3 mln osób – więcej niż na wojnach i w konfliktach zbrojnych. Wypadki komunikacyjne stanowią obecnie główną przyczynę śmierci młodych ludzi na świecie. Najbardziej zagrożeni są najsłabiej chronieni uczestnicy ruchu – prawie połowę ofiar śmiertelnych stanowią piesi, rowerzyści lub krajach UE w ubiegłym roku na drogach zginęło 25,3 tys. osób. Europejskie drogi są jednak najbezpieczniejszymi na świecie, ponieważ w wypadkach drogowych ginie 49 na milion osób. Polska wypada w tej statystyce nieco gorzej – średnio jest tu 75 ofiar na milion mieszkańców. Według danych Komendy Głównej Policji w całym ubiegłym roku doszło w Polsce do 32,7 tys. wypadków drogowych, w których zginęło 2,8 tys. osób, a prawie 40 tys. odniosło obrażenia.– Pod względem bezpieczeństwa na drogach Polska nie wypada najlepiej na tle krajów UE i innych państw wysoko rozwiniętych. Jest jednak coraz lepiej, obraliśmy właściwy kierunek. Liczba ofiar śmiertelnych na drogach się zmniejsza – to duży skok cywilizacyjny, bo jeszcze 10 lat temu mówiliśmy o 6 tys. ofiar śmiertelnych, teraz mówimy już o ok. 3 tys. rocznie. Uważamy jednak, że to wciąż za dużo – podkreśla Bogdan Rzońca, przewodniczący sejmowej Komisji raportu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego „Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego 2017” wynika, że w ciągu ostatniej dekady nastąpił blisko 50-proc. spadek liczby zabitych na polskich drogach oraz ponad 30-proc. spadek liczby ciężko kontrolowane drogi w Polsce. TOP 10Wypadki drogowe to problem nie tylko społeczny, lecz także ekonomiczny. Komisja Europejska szacuje koszty takich incydentów na ok. 120 mld euro rocznie. Z danych KRBRD wynika, że w 2015 roku koszty wypadków na polskich drogach stanowiły 2 proc. PKB i sięgnęły kwoty 33,6 mld prognoz WHO bez odpowiednich rozwiązań prawnych, poprawy infrastruktury i stanu technicznego pojazdów do 2020 roku liczba śmiertelnych ofiar wypadków może wzrosnąć już do 1,9 mln. Statystyki wyglądają najgorzej w krajach rozwijających się. W Chinach do wypadku komunikacyjnego dochodzi średnio co trzy sekundy, a co 10 minut ktoś z tego powodu umiera. Prym wiodą natomiast Holandia, Wielka Brytania i Szwecja, gdzie liczba wypadków jest najniższa na świecie, a w takich incydentach ginie tylko 25 na milion osób. To efekt zapoczątkowanej w 1997 roku polityki „Wizja zero”, która ma na celu całkowite wyeliminowanie śmiertelnych wypadków na drogach. Działania w tym kierunku podejmuje również Polska.– Nasze zadanie polega na tym, aby zwiększać liczbę środków na drogi gminne, powiatowe, wojewódzkie, obwodnice i bezkolizyjne skrzyżowania oraz budować świadomość wśród kierowców. Mamy już dobre rozwiązania związane z ewidencją kierowców i pojazdów, poprawia się stan techniczny samochodów, ale zawsze może być lepiej, dlatego przygotowujemy odpowiednie przepisy, które mają ograniczyć oszustwa i fałszerstwa związane z cofaniem liczników. Zmieniamy prawo także w kontekście działania stacji kontroli pojazdów. Badania techniczne muszą być ewidencjonowane i historia pojazdów będzie mieć charakter ciągły, żeby wiedzieć, czy aby ktoś nie manipulował przy liczniku albo przy składaniu tego samochodu w całość z trzech pojazdów. Taki samochód jest bardzo niebezpieczny – mówi Bogdan podkreśla, podnoszenie bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce wymaga z jednej strony poprawy infrastruktury i odpowiedniego prawodawstwa, a z drugiej – wdrażania nowych i innowacyjnych rozwiązań.– Żyjemy w świecie cyfryzacji. Musimy mieć bardzo dobre systemy, które będą uprzedzały użytkowników dróg o tym, gdzie są trudności w przejazdach, ostrzegały, gdzie są źle przygotowane do użytku obwodnice, skrzyżowania, miejsca niebezpieczne. Wyświetlanie miejsc niebezpiecznych to jest wyzwanie. Mówi się o czarnych punktach, zakrętach śmierci, więc system ostrzegania w tym aspekcie musi być wdrożony w Polsce na większą skalę – podkreśla Bogdan pozwalają na nowo projektować transport drogowy i wpływają na poprawę bezpieczeństwa. Najnowsze rozwiązanie, które pojawiają się na świecie, to wykorzystanie analizy danych w celu poprawy bezpieczeństwa na drogach czy innowacyjne elementy infrastruktury drogowej, np. bariery dźwiękoszczelne czy słupy elektryczne, które dzięki specjalnej konstrukcji zmniejszają ryzyko w przypadku także: Seat Ibiza TSI w naszym teście– W Stanach Zjednoczonych mocno koncentrujemy się na rozwiązaniach opartych o dane. Dzięki temu mamy mnóstwo konkretnych informacji na temat tego, które rozwiązania najbardziej efektywnie poprawiają bezpieczeństwo, uwzględniając korzyści i koszty. Zainwestowaliśmy znaczne środki w tworzenie wyśrubowanych standardów w zakresie znaków, oznaczeń czy barierek, w wysokiej jakości materiały. Wydaliśmy miliony dolarów na poprawę standardów – mówi Greg Cohen. Rik Nuyttens, prezes Federacji Drogowej Unii Europejskiej podkreśla, że wiele firm pracuje nad stworzeniem nowych technologii poprawiających bezpieczeństwo na drogach, ale barierą we wdrażaniu takich rozwiązań są procedury związane z Prawem zamówień publicznych.– Jesteśmy skazani na przetargi publiczne ogłaszane przez władze, które wcześniej określają wymagany przez siebie rodzaj usług lub produktów. Gdy pojawia się nowa technologia, która nie spełnia tych specyfikacji, wówczas mamy problem. Konieczna jest zmiana standardów i przepisów tak, aby władze mogły skorzystać z nowych technologii. Kłopot w tym, że w wielu przypadkach zajmuje to bardzo dużo czasu. Wprowadzono szereg metod przyspieszających ten proces dla firm oferujących nowe technologie. Komisja Europejska przygotowała przeznaczone do tego narzędzia, ale wciąż cały proces wdrożenia trwa dłużej niż rok – mówi Rik problem polega na tym, że kiedy pojawi się nowa technologia, to zazwyczaj jest oferowana tylko przez jedną firmę, która ją stworzyła. To problem, ponieważ rządy wolą mieć wielu dostawców, żeby nie narażać się na oskarżenia o monopol, naruszanie konkurencji czy faworyzowanie konkretnych firm. Ta bariera we wdrażaniu nowych rozwiązań także wynika z charakteru zamówień publicznych.– Pierwszy dostawca danej technologii zawsze boryka się z największymi trudnościami, jeśli chodzi o jej wykorzystanie przez władze. Taką sytuację mamy teraz z infrastrukturą drogową czy inteligentnymi samochodami. Dochodzi do tego przytłaczająca liczba nowych technologii. Zarządy dróg czy ministerstwa transportu spotykają się z tak wieloma ofertami, że jest im bardzo trudno wybierać, trudno określić, gdzie najlepiej ulokować pieniądze, na co przeznaczyć środki z budżetu. Zastanawiają się, czy dobrym pomysłem jest nawiązanie współpracy z daną firmą z branży oprogramowania albo z jakąś dużą korporacją, bo zawsze obawiają się monopolu. To stanowi duże utrudnienie – mówi Rik ofertyMateriały promocyjne partnera

Wypadek Łask. Wypadki drogowe w najbliższej okolicy, zdjęcia i filmy z miejsc wypadków. Aktualne informacje o wypadkach, kolizjach i innych zdarzeniach. Nie od dzisiaj wiadomo, że jaskrawe kolory samochodów uważane są za bardziej bezpieczne niż te stonowane, ponieważ są po prostu lepiej

Znak A-30, to za nim kierowcy czują niepokój. I słusznie! Znaki z serii A mają ostrzegać o niebezpieczeństwie. Jakie zagrożenie oznacza jednak wykrzyknik? No i tu zaczyna się problem oraz... niepokój... Policja uruchomiła specjalną mapę dla kierowców. Każdy powinien ją poznać Na stronie internetowej polskiej policji pojawiły się interaktywne mapy, na których można zobaczyć najbardziej niebezpieczne miejsca, gdzie w... Tańczyła na środku ruchliwej ulicy w Łodzi. Mogło dojść do tragedii Często oskarżamy kierowców o brak wyobraźni, ale tym razem to piesza postanowiła ostro poigrać z losem. Tanecznym krokiem wkroczyła na przejśc... Honda "przeleciała" dosłownie obok. Mieli dużo szczęścia [WIDEO] W Europie powoli zbliża się wiosna, ale w niektórych zakątkach Ameryki jest jeszcze sroga zima. Przekonał się o tym kierowca Hondy, który jech... W USA gwałtowny skok ofiar wśród pieszych. "To największy wzrost w historii" Specjaliści od BRD nie znają przyczyn, ale mają podejrzenia. W 2020 roku w USA zginęło prawie 7 tys. pieszych, pomimo znacznie mniejszego ruch... Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych Jak pokazują statystyki policyjne, co roku na polskich drogach dochodzi do ok. 60 tys. wypadków, a liczba samochodów wciąż rośnie. Według Światowej Organizacji Zdrowia od 1896 r. w wypadkach drogowych zginęło ponad 25 mln ludzi na całym świecie, czyli tyle, ile ludności liczy cała Wenezuela. 19 Toyota zlikwiduje wypadki drogowe? Główny inżynier Toyota Motor Corporation, Seigo Kuzumaki, przedstawił podczas Seminiarium Zaawansowanych Technologii w belgijskim Zaventem kluczowe założenia tej koncepcji. Japończycy uważają, że samochód powinien być partnerem człowieka i zapewniać mu aktywne bezpieczeństwo. Wizja mobilności Toyoty 8 rzeczy, których nie wiesz o wypadkach drogowych do uważnej jazdy i dlatego podczas tych zjawisk atmosferycznych dochodzi tylko do odpowiednio 1 proc., 2 proc. i 15 proc. wszystkich wypadków drogowych. Wskaźnik liczby wypadków na 100 tys. mieszkańców jest najwyższy w woj. łódzkim, gdzie wynosi 169,7. To znacznie więcej niż w drugim pod tym względem woj Wypadki drogowe | Bardzo kosztowne i groźniejsze od wielu chorób NIK o bezpieczeństwie na drogach | Lepiej, ale nadal wiele do poprawy Światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że wypadki drogowe są na 8 miejscu w rankingu przyczyn śmierci mieszkańców globu. Do roku 2030 mają już być na piątym miejscu. Oprócz tragedii związanej ze śmiercią, wypadki drogowe generują Pieszy | Co trzecia ofiara wypadku drogowego Nieletni w wypadkach drogowych | Jak chronić dzieci? Od 2010 do 2013 liczba zabitych pieszych w Europie spadła tylko o 11%, w Polsce porównując rok 2014 do 2013 liczba ofiar spadła o 2%. Zarówno europejskie jak i polskie statystyki pokazują, że najwięcej ofiar jest wśród osób w wieku 65 lat Analitycy tego nie przewidzieli. Wzrosła liczba wypadków drogowych. Są trzy przyczyny 2016 rok był pierwszym od sześciu lat, w którym odnotowano wzrost liczby wypadków na polskich drogach. Co gorsza pociągnął on za sobą zwiększenie liczby rannych, ciężko rannych i ofiar śmiertelnych. W ubiegłym roku w Polsce doszło do 33 664 wypadków drogowych (o 697 więcej niż rok wcześniej Nieletni w wypadkach drogowych | Jak chronić dzieci? przeprowadzonych w latach 1997-2006 wynika, że co trzecia ofiara wypadku drogowego w wieku 16-18 lat była nietrzeźwa. Z czasem procentowa (i bezwzględna) liczba wypadków powodowanych przez nietrzeźwych kierujących wyraźnie spadła. W 2013 roku nietrzeźwi spowodowali 4028 (8,3%) wypadków, a jeszcze w 2009 roku Wypadek drogowy | Co robić w razie stłuczki Pierwsza pomoc i wezwanie policji Gdy już zdarzy nam się kolizja, to przede wszystkim sprawdzamy czy nikomu nic się nie stało. Tym, którzy tego wymagają, należy zapewnić podstawową pomoc medyczną, najlepiej wzywając pogotowie. Kolejnym krokiem może być wezwanie policji. Może, ale nie musi. Na pewno Na wypadki drogowe wydajemy więcej niż na program 500+. Alarmujący raport KRBRD raportu, uśredniając szczegółowe dane ze wszystkich wypadków w Polsce w 2018 roku, wyliczyli, że budżet traci: 2,4 mln zł na ofierze śmiertelnej, 3,3 mln zł na osobie ciężko rannej, 48,2 tys. zł na osobie lekko rannej, 1,4 mln zł na każdym wypadku drogowym, 26,7 tys. zł na każdej kolizji drogowej Wypadki drogowe to główna przyczyna śmierci młodych ludzi. WHO bije na alarm w najnowszym raporcie Na drogach całego świata w wypadkach drogowych ginie rocznie ok. 1,35 miliona ludzi, a w 2018 r. zginie ich więcej niż rok wcześniej - szacuje Światowa Organizacja Zdrowia w najnowszym raporcie dotyczącym ofiar śmiertelnych na drogach. WHO bije na alarm, bo wypadki drogowe stały się już główną Wypadek Łódź, Zgierz, Pabianice. Wypadki drogowe w najbliższej okolicy, zdjęcia i filmy z miejsc wypadków. Aktualne informacje o wypadkach, kolizjach i innych zdarzeniach. Jedna z rzeczy, która różni się w wielu zakątkach świata, jest ruch na drodze. Chiny to doskonały tego przykład. Gruzińscy kierowcy byli agresywni, jeździli bardzo szybko, bez zapiętych pasów, po alkoholu. Rozpędzali się na krótkim odcinku drogi tylko po to aby gwałtownie zahamować na światłach lub przed innym samochodem. Ale ich zasady ruchu nie różniły się za bardzo od europejskich. W Chinach jest inaczej: – przede wszystkim trzeba trąbić, bo jeśli spowoduje się wypadek lub jest się jego uczestnikiem, to jeśli wcześniej nie zatrąbiło się to wina jest zawsze twoja – nie ma znaczenia czy ktoś ma pierwszeństwo, czy to jest droga podporządkowana, osoba, która uderzyła innego uczestnika ruchu jest winna, więc osoba ze zgniecionym bokiem jest poszkodowana, i nie ważne że wyjechała z podporządkowanej albo z parkingu czy na chama się wbiła – zawsze można skręcić w prawo, zawsze; nie ważne że światło jest czerwone, nie ważne że piesi są na drodze, – kierowcy skręcając w zakręt zawsze go ścinają, nie jada po swoim pasie, tylko z ukosa, zmieniają nagle pas i skręcają; nie zawsze można ich w porę zauważyć – osoba, która spowodowała wypadek płaci wszystkie koszty: od wezwania policji, pogotowia, po hospitalizacje, leki i rehabilitacje. W Chinach nie ma systemu ubezpieczeń. Za wszystko trzeba płacić samemu. Chyba, że pracodawca cie ubezpiecza, ale to rzadko jest 100%. Wojsko ma 100%, część nauczycieli 20-40%. – obcokrajowiec jest na szarym końcu hierarchii. Nie ma wystarczających znajomości, często nie zna języka wystarczająco dobrze, więc łatwo na niego zwalić winę. Nawet jeśli był przypadkowym przechodniem, do czasu gdy przyjedzie pogotowie lub policja, wszyscy po z anim się rozejdą to poszkodowany na niego zrzuci winę. Takie sytuacje się zdarzają. Poczytać można w necie wiele takich historii, gdy Chińczycy widząc obcokrajowca za kierownica rzucają się an maskę samochodu (nawet jeśli samochód stoi w miejscu) i później wymuszają wszystkie koszty związane z hospitalizacją i późniejszym leczeniem np. taksówkę do szpitala czy do apteki. Później jeszcze koszty procesu w sądzie i odszkodowania. To ciągnie się latami. Jakiś czas temu była światkiem wypadku: wielki turystyczny autobus (na drodze na której się ledwo co mieścił) potrącił dziewczynę (Amerykankę) na rowerze, ona potrąciła Chińczyka na rowerze. Autobus nawet tego nie zauważył i odjechał. Nic im się poważnego nie stało, zadrapania. Ale Chińczyk nie chciał jej puścić, biegł za nią łapał jej rower. Wezwaliśmy kogoś z naszej szkoły aby nam pomógł. W trakcie tłumaczenia wyszło, że Chińczyk chce 100 rmb od tej dziewczyny (500 PLN; nauczyciel miesięcznie zarabia 1500 rmb). Ani szkołą ani dziewczyna się nei zgodzili. Przez zupełny przypadek karetka przejeżdżała akurat więc się nim zajęli. W tym samym czasie przyjechał policja. Więc mężczyzna zaczął utykać i opowiadać jak go to boli i nie może chodzić (10 min wcześniej biegał za nami). Wiec zgodzili się na pokrycie kosztów leczenia. Wyszło ok 600-800 rmb za transport i szpital. Przyjechała rodzina tego Chińczyka i zażądali zadośćuczynienia, bo ojciec nie będzie mógł teraz na polu pracować. Chcieli 2000 rmb!! Wspominałam, że nauczyciel zarabia 1500 rmb? Nikt się nie zgodził. Po negocjacjach zaakceptowali 200 rmb. Koniec końców stanęło na 1000 rmb w sumie. dziewczyna zgodziła się, bo przynajmniej nie było to aż takie wymuszenie i nie szło do prywatnej kieszeni. Na koniec podpisali porozumienie, że ta rodzina nigdy nie zażąda dodatkowych kosztów od dziewczyny. Mają też inne podejście do bezpieczeństwa. W zasadzie to w ogóle go nie maja. Ludzie wchodzą na ulice nie rozglądając się w ogóle. Kierowcy nie patrzą czy ktoś własnie wchodzi na jezdnie. Rowerzyści ni motorowerzyści jeżdżą po wszystkich pasach i pod prąd, po złej stronie ulicy. Piesi chodzą po ścieżkach rowerowych. Każdy każdemu wchodzi/wjeżdża w drogę. Matka jadąca na skuterze trzyma na rękach swoje kilkumiesięczne dziecko i prowadzi w tym samym momencie albo jest pasażerką i mąż prowadzi. Czasem większe dziecko stoi między nogami rodzica podczas gdy ten prowadzi skuter. Kierowcy i pasażerowie w samochodzie często nie zapinają pasów. Ostatnio znajoma jechała z kierowcą, który nie chciał zapiąć pasów a elektroniczny system ostrzegający, że ktoś nie zapiął pasów dzwonił cała drogę. Całe 4h! . 228 143 476 49 218 433 287 257

wypadki drogowe w chinach