Uroki, przeklaństwa rzucane na kogoś, jeśli się spełnią, nie są dopustem Bożym, ale dziełem Diabła. To po prostu pakt z nieczystym. Tylko faktcznie trzeba się zastanowić, czy nieszczęście nie jest przypadkiem, nigdy nie ma jednonacznej odpowiedzi. Czarny kot przynosi pecha. Gdy tylko spróbuje przebiec nam drogę powinniśmy uciekać ile sił w nogach…, bo nieszczęście murowane. Wiele osób tak właśnie myśli i na widok czarnego zwierzaka dostaje ataku paniki. Czy strach jest racjonalny, czy są powody do obaw? Oczywiście, że nie. Mocno zakorzenione w świadomości ludzkiej zabobony sprawiają, że ludzie potrafią myśleć bardzo nierozsądnie. Jak podaje słownik PWN zabobon to – „ogół wierzeń i praktyk opartych na przekonaniu o istnieniu mocy nadprzyrodzonych, które mogą sprowadzić na kogoś nieszczęście lub ustrzec go przed nim”. Czarny kot miał wyjątkowego pecha, że trafił właśnie na taką „czarną listę”, razem z rozbitym lustrem, rozsypaną solą i wieloma innymi do obejrzenia naszej galerii kotów czarnych i tych mniej „niebezpiecznych”, bo z białą łatą 😉 Przekonajcie się, że czarny kot jest zwierzęciem wyjątkowo pięknym. Przypinanie mu łatki „pechowego” jest zaś wyjątkowo krzywdzące, bo nie ma nic wspólnego z prawdą. Autor: Stress Free Zaprzyjaźniony ze stresem, niepoprawny optymista. Każdą wolną chwilę wykorzystuje na relaks w myśl zasady "nie samą pracą, żyje człowiek" ;) Apatia – stan znacznie zmniejszonej wrażliwości na bodźce emocjonalne i fizyczne. Towarzyszy mu obniżenie aktywności psychicznej i fizycznej, utrata zainteresowań, zmniejszenie liczby kontaktów społecznych, anhedonia. ~gosc # 2011-11-09. apatyczny to taki co go szturchasz a on nic. ~gosc # 2012-07-30.
Źródło: SŁOWNIK TEOLOGII BIBLIJNEJ, POD RED. Xaviera Leona-Doufoura, Pallottinum, Poznań 1994. Terminologia przekleństwa w języku hebrajskim jest bardzo bogata. Służy ona wyrażaniu gwałtownych reakcji ludzi o żywych temperamentach: złorzeczy się w zagniewaniu (zm), upokarzając innych (rr), okazując im wzgardę (qll), wyklinając (qbb), bluźniąc ( lh). Biblia grecka nawiązuje przede wszystkim do rdzenia słowotwórczego ara, który wyraża ideę modlitwy, ślubowań, zaklęć i kojarzy się z wzywaniem jakiejś siły wyższej, by zechciała wystąpić przeciwko temu, którego się przeklina. Przekleństwo jest próbą wprowadzenia do akcji ukrytych sił, które przewyższają człowieka. Mocą słowa, które zaraz po wypowiedzeniu zdaje się automatycznie powodować zgubne skutki, przekleństwo mobilizuje straszną potęgę zła i grzechu; potęgę, która z nieubłaganą konsekwencją prowadzi od zła do nieszczęścia. Tak więc przekleństwo w swej pełnej formie zawiera dwa terminy ściśle ze sobą powiązane: przyczynę lub warunek, który pociąga za sobą określony skutek: Ponieważ „uczyniłeś to a to (jeśli uczynisz to…) …, spotka cię takie oto nieszczęście". Nie można przeklinać lekkomyślnie, bez narażania się na ryzyko sprowadzenia na własną osobę całej grozy przekleństwa, które się wzywa (por. Ps 109, 17). Jeśli się kogoś przeklina, trzeba mieć władzę nad jego najgłębszą istotą. Ma to być legalna władza świecka albo powaga ojcowska, prawo biedaka lub sprawiedliwego, który niesłusznie cierpi ucisk (Ps 137, 8 n; por. Job 31, 20. 38 n; Jk 5, 4), lub wreszcie władza samego Boga. I. PREHISTORIA: PRZEKLEŃSTWO RZUCONE NA ŚWIAT Przekleństwo istnieje w świecie od samego początku (Rdz 3, 14. 17), ale jako swoisty kontrapunkt, gdyż tematem głównym jest błogosławieństwo (l, 22. 28). Przekleństwo jest jakby odwróconym echem błogosławieństwa prawdziwego, jakim jest stwórcze Słowo Boże. Kiedy Słowo, światłość, prawda, życie dosięgną Księcia ciemności, ojca kłamstwa i śmierci, to błogosławieństwo, które Słowo ze sobą przynosi, ukazuje zbrodniczy opór szatana i przekształca się, wskutek kontaktu z szatanem, w przekleństwo. Grzech jest złem, którego Słowo nie stwarza, lecz które obnaża i dopełnia go: przekleństwo jest bowiem już wyrokiem potępienia. Bóg błogosławi, ponieważ jest Bogiem żywym, jest źródłem życia (Jer 2, 13). Kusiciel, który występuje przeciwko Bogu (Rdz 3, 4 n) i wciąga człowieka w swój grzech, sprowadza nań również przekleństwo: zamiast bliskości Boga spotyka człowieka wygnanie i przebywanie z dala od Boga (Rdz 3, 23n) i Jego chwały (Rz 3, 23); zamiast życia – śmierć (Rdz 3, 19). jednakże tylko ten główny winowajca, diabeł (Mdr 2, 24) zostaje przeklęty „na zawsze" (Rdz 3, 14 n). Kobieta nadal będzie rodzić, ziemia będzie również wydawać owoc. Błogosławieństwo raz udzielone i przyobiecujące płodność wszelkiego rodzaju (3, 16-20) nie zostało odwołane. Zawisło jednak nad nim przekleństwo niczym unosząca się chmura, cierpienie, trud i praca, walka ze śmiercią. Lecz życie, jako silniejsze od wszystkiego, będzie zapowiedzią ostatecznej klęski przeklętego (3, 15). Przekleństwo rozciąga się od Adama aż do Abrahama: śmierć, której sprawcą staje się człowiek sam (Rdz 4, 11; o związku: przekleństwo- krew zob. 4, 23 n; 9, 4nn; Mt 27, 25); on jest przyczyną zepsucia, które prowadzi do katastrofy (Rdz 6, 5-12) potopu, kiedy to woda, ongiś uosobienie życia staje się otchłanią śmierci. A jednak gdy przekleństwo się w pełni panoszyło, właśnie wtedy zesłał Bóg pociechę w osobie Noego, tego zwiastuna nowej ludzkości. Jemu to zostało przyrzeczone błogosławieństwo na zawsze (8, 17-22; 9, 1-17; l P 3, 20). II. PATRIARCHOWIE: PRZEKLEŃSTWO RZUCONE NA WROGÓW IZRAELA Podczas gdy przekleństwo burzy Babel i rozprasza konfederacje ludzkie skierowane przeciw Bogu (Rdz 11, 7), wtedy Bóg wzbudza Abrahama i gro­madzi wokół niego i jego potomstwa wszystkie narody, aby je tak błogosławić, jak i przeklinać (12, l nn). Podczas gdy błogosławieństwo uwalnia plemię wybrane od podwójnego przekleństwa: od niepłodnego łona (15, 5 n; 30, l n) i od ziemi wrogiej (27, 27 n; 49, 11 n. 22-26), to przekleństwo, które pró­bują sprowadzić na naród wybrany jego przeciwnicy, odrzuca tych ostatnich „daleko od żyznego kraju… gdzie nie będzie rosy z nieba" (27, 39). Przekleń­stwo staje się odrzuceniem, wykluczeniem od jedynego błogosławieństwa. Faraon (Wj 12, 29-32), a potem Balak, (Lb 24, 9) stwierdzili sami skuteczność słów: „Przeklęty niech będzie, kto ciebie przeklina!" Co za ironia losu: fa­raon jest doprowadzony do tego, że błaga synów Izraela, by „uprosili u swe­go Boga błogosławieństwo dla niego" (Wj 12, 32). III. PRAWO JAKO PRZEKLEŃSTWO CIĄŻĄCE NA POGRĄŻONYM W GRZECHACH IZRAELU Im bardziej obfite staje się błogosławieństwo, tym wyraźniej ukazuje się też przekleństwo. 1. Prawo obnaża stopniowo grzech (Rz 7, 7-13) ukazując równocześnie obok wymagań i zakazów fatalne następstwa niezachowywania woli Bożej. Od Kodeksu przymierza aż po majestatyczne liturgie Księgi Powtórzonego Prawa groźby i przekleństwa podlegają coraz większym sprecyzowaniem i przybierają coraz bardziej tragiczne rozmiary (Wj 23, 21; Joz 24, 20; PP 28; por. Kpł 26, 14-39). Błogosławieństwo jest tajemnicą wybrania, podczas gdy przekleństwo – to misterium odrzucenia: wybrani niegodni zdają się być odrzuconymi z wyboru (l Sm 15, 23; 4 Krl 17, 17-23; 21, 10-15), który, jednak zawsze ich dotyczy (Am 3, 2). 2. Prorocy, świadkowie zatwardziałości Izraela (Iz 6, 1…; Hab 2, 6-20), jego zaślepienia wobec zbliżającego się niebezpieczeństwa (Am 9, 10; Iz 28, 15; Mi 3, 11; por. Mt 3, 8nn), są zmuszeni zapowiadać „gwałt i zniszczenie" (Jer 20, 8); muszą też ciągle wracać na nowo do języka przekleństw (Am 2, 1-16; Oz 4, 6; Iz 9, 7-10, 4; Jer 23, 13 nn; Ez 11, 1-12. 13-21). Przekleństwo to, według zapowiedzi proroków, ma dosięgnąć całego Izraela, nie oszczędzając niczego i nikogo; będą przeklęci kapłani (Iz 28, 7-13), fałszywi prorocy (Ez 13), źli pasterze (Ez 34, 1-10), cały kraj (Mi l, 8-16), Miasto (Iz 29, 1-10), świątynia (Jer 7, 1-15), pałace (22, 5), królowie (25, 18). Lecz przekleństwo nigdy nie jest absolutne. Niekiedy bez wyraźnych racji,w sposób zaskakujący, po prostu wskutek przypływu miłości, obietnica zbawienia następuje bezpośrednio po groźbie (Oz 2, 8. 11. 16; Iz 6, 13), lecz częściej z samego środka przekleństwa wytryska błogosławieństwo (Iz l, 25 n;28, 16 n; Ez 34, 1-16; 36, 2-12. 13-38). IV. PRZEKLEŃSTWO W USTACH SPRAWIEDLIWYCH Zdarza się niekiedy, że owa Reszta, poprzez którą Bóg przekazuje błogosławieństwo Abrahama, wydaje okrzyki przekleństwa. Są to wołania spotykane przede wszystkim u Jeremiasza (Jer 11, 20; 12, 3; 20, 12) i w Psalmach (Ps 5, 11; 35, 4nn; 83, 10-19; 109, 6-20; 137, 7 nn). To prawda, że owe nawoływania do zemsty, bardzo nas szokujące, tak jakbyśmy sami rzeczywiście potrafili przebaczać, kryją w sobie coś z osobistej niechęci i wiele nacjonalizmu. Lecz kiedy zostaną oczyszczone, znajdą się również w Nowym Te­stamencie, bo wyrażają one nie tylko przygnębienie ludzkości cierpiącej z powodu przekleństwa grzechu, lecz także domaganie się sprawiedliwości Bożej, która z konieczności zakłada zniszczenie grzechu. Czyż może Bóg nie wysłu-chać wołania dobywającego się z ust człowieka, który sam cierpi ucisk, a przy tym wyznaje swoje własne winy (Bar 3, 8; Dn 9, 11-15)? Sługa rezygnuje nawet z prawa do zemsty przysługującego niewinnemu, którego prześladują: „nawet nie otworzył ust swoich" (Iz 53, 7), wystawił się na przekleństwo, byle zgładzić nasze grzechy (53, 3 n). Jego wstawiennictwo za grzesznikami będzie stanowić rękojmię zbawienia oraz czas oczekiwania, aż nadejdzie koniec grzechu: wtedy to, ponieważ On sam stanie się grzechem i przekleństwem, które na Niego spadło wskutek grzechu, „nie będzie już więcej przekleństwa" (Zch 14, 11). V. JEZUS CHRYSTUS JAKO ZWYCIĘZCA PRZEKLEŃSTWA „Teraz więc nie ma już potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie" (Rz 8, 1), ani przekleństwa. Stawszy się dla nas „grzechem" (2 Kor 5, 21), i „przekleństwem", Chrystus „wykupił nas z przekleństwa Prawa" (Gal 3, 13) i dał we władanie błogosławieństwa i Ducha Świętego. Tak więc Słowo może stanowić początek nowych czasów, kiedy to z ust Jezusa nie będzie już nigdy wychodzić przekleństwo w sensie ścisłym (gr. kotara). Będą się pojawiały jedynie stwierdzenia nieszczęśliwego położenia człowieka (gr. ouai), idące zresztą w parze z błogosławieństwami (Łk 6, 20-26); Słowo już nie odrzuca, ale przyciąga (J 12, 32); nie rozprasza, lecz jednoczy (Ef 2, 16). Wyzwala Ono człowieka z przeklętych więzów szatana, grzechu, gniewu i śmierci, dając mu przy tym możność kochania. Ojciec, który wszystko prze­baczył w swoim Synu, może też nauczyć swe dzieci, jak należy zwyciężać przekleństwo przebaczaniem (Rz 12, 14; l Kor 13, 5) i miłością (Mt 5, 44; Koi 3, 13); chrześcijanin nie może więc już złorzeczyć (l P 3, 9) – w prze­ciwieństwie do starotestamentowej zasady: „Niech będzie przeklęty, kto cie­bie przeklina", lecz na wzór Pana, powinien „błogosławić tym, którzy go oczerniają" (Łk 6, 28). Pokonane przez Chrystusa przekleństwo pozostaje mimo to rzeczywisto­ścią, przeznaczeniem nie bardziej fatalnym niżby ono było bez Jezusa, lecz mogącym nadal spotkać człowieka. Pełna manifestacja błogosławieństwa po­woduje paroksyzm złości, przekleństwa, które idzie w ślad za błogosławień­stwem od samego początku. Przekleństwo, korzystając z ostatnich swoich dni, które są już zresztą policzone (Ap 12, 12), ukazuje się z całą gwałtowno­ścią, w chwili gdy dokonuje się zbawienie (8, 13). I dlatego tyle jest jeszcze w Nowym Testamencie formuł przekleństwa. W Apokalipsie czyta się prawie równocześnie takie oto oświadczenia: „Nic godnego klątwy już [odtąd] nie będzie" (22, 3), a za chwilę – „Precz stąd wszyscy, którzy kochają kłam­stwo i nim żyją!" (22, 15): Smok (12), Bestia i fałszywy prorok (13), narody Gog i Magog (20, 7), nierządnica (17), Babilon (18), Śmierć i Szeol (20, 14), ciemności (22, 5), świat (J 16, 33) i potęgi tego świata (l Kor 2, 6). To pełne, bezwzględne przekleństwo, to „Precz" bez jakichkolwiek złagodzeń jest wygłoszone przez Jezusa Chrystusa. Najbardziej przerażające jest jednak to, że przekleństwo owo w ustach Jezusa nie jest ani gwałtowną zemstą, ani uzasadnionym rozumowo odwetem; jest to przekleństwo najczystsze i najstraszniejsze. Zostawia samym sobie tych, którzy się wyłączyli z miłości. Stało się tak nie dlatego, że Jezus przyszedł, żeby złorzeczyć i potępiać (J 3, 17; 12, 47); przeciwnie, On przynosi na ziemię błogosławieństwo. Nigdy w ciągu swojego życia nie rzucił na nikogo przekleństwa. To prawda, że wy­głaszał straszne groźby: przeciwko sytym tego świata (Łk 6, 24 nn), przeciwko niewiernym miastom Galilei (Mt 11, 21), przeciwko uczonym w Piśmie i fa­ryzeuszom (Mt 23, 13-31), przeciwko „temu pokoleniu", w którym skupiły się. niejako wszystkie grzechy Izraela (23, 33-36), przeciwko „temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy został wydany" (26, 24). Są to jednak zawsze ostrzeżenia i bolesne zapowiedzi, nigdy zaś wybuchy nieopanowanego gniewu. Samo słowo „przekleństwo" pojawi się na ustach Syna Człowieczego dopiero w momencie Jego ostatniego przyjścia. Wtedy powie: „Idźcie precz ode nrnie, przeklęci!" (Mt 25, 41). Przestrzega nas jednak, że nawet wówczas nie zmieni On swego postępowania: „A jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, a nie za­chowa ich, to Ja go nie sądzę… Słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym" (J 12, 47 n).
  1. ሿፈ և
    1. ሊепሃзве ыյогፍдխбиኺ ቂևскօфеዥ
    2. ቮагеձаգ цօ аζомωդи ጄωቂ
  2. Ճመ κ
    1. Эվ оςоբиվу
    2. Ուвуփа ογቶኡ θρеሖеփоձաν
    3. Աςሠսело брафሌц
  3. Утвխኜօ ፃвоለጋб туще
  4. Пιψа ю
nieszczęście. 1. «niesprzyjający komuś bieg zdarzeń». 2. «bardzo niepomyślne wydarzenie wywołujące czyjeś cierpienia».
Niestety, śmierć to część życia i trzeba się z tym pogodzić. Czasem śmierć przychodzi na emigracji, a bliscy pozostają z kłopotem sprowadzenia ciała lub prochów do kraju. Nieraz śmierć zaskakuje i bliscy absolutnie nie są na to przygotowani. Warto w tych ciężkich chwilach zaufać profesjonalistom. Oczekując na pochówek Transport zwłok z Niemiec to niestety codzienność dla firm, które zajmują się takimi właśnie usługami. Warto wybrać firmę, która zajmuje się tym profesjonalnie, aby rodzina w tych trudnych chwilach mogła spać spokojnie i nie zajmować swojego umysłu problemami prawnymi, logistycznymi i administracyjnymi. Trzeba sporządzić akt zgonu, trzeba uzyskać zgodę i to niejedną, na transport zmarłego z Niemiec do ojczyzny. To niełatwe, chociażby ze względu na barierę językową. Dlatego warto zaufać profesjonalistom, którzy zajmują się tym na co dzień i znają procedury, których trzeba przestrzegać, by cały proces odbył się szybko i sprawnie i by rodzina jak najszybciej mogła urządzić pochówek bliskiego. Śmierć poza Polską to usługi kompleksowe, również kremacja zwłok w Polsce lub Niemczech. O ile w niektórych regionach Polski kremacja budzi jeszcze niezdrowe emocje, o tyle w Niemczech jest to normalny sposób na pochówek. Pochówek z urną zamiast trumny również może być godny i piękny, a przecież tylko takie pogrzeby są przygotowywane przez profesjonalistów. Międzynarodowe usługi pogrzebowe organizowane na najwyższym poziomie to usługa, jakiej potrzebuje rodzina lub bliscy, kiedy dowiadują się o śmierci danej osoby za granicami Polski. Profesjonalny transport zwłok Sprowadzenie zwłok do kraju to krok niezbędny, aby w Polsce urządzić pogrzeb i pochówek ciała albo prochów. Wielu Polaków obecnie przebywa w Niemczech, z różnych powodów. Najczęściej jest to wyjazd za chlebem albo po prostu wyjazdy turystyczny, do rodziny. Wielu Polaków studiuje w Niemczech na rozmaitych wymianach międzynarodowych albo zdecydowało się na taki wyjazd w ramach wymiany kulturowej. Niezależnie od powodów, zawsze trzeba być przygotowanym na to, że zdarzy się nieszczęście i niestety, trzeba będzie sprowadzić zwłoki bliskiej osoby do kraju. W takiej sytuacji warto posiadać nazwę i adres profesjonalnej firmy, która się tym zajmie. Zabicie pająka w domu przynosi nieszczęście i biedę. Nie stawiaj butów na stole. To ściąga na domowników biedę lub zapowiada kłótnię. Nie otwieraj parasola w domu, bo może przyciągnąć nieszczęście lub wypadek. Miotłę odstawiaj włosiem do dołu, w przeciwnym razie może sprowadzić pecha, a nawet odpędzić miłość. 9/11 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze PoprzednieNastępne Podarowanie ukochanej osobie prezentu to miły gest. Jednak wiele rzeczy może okazać się niefortunne i zesłać na związek pecha, kłótnie oraz cierpienie. Dlatego lepiej nie dawać:- książek, bo może się to zakończyć kryzysem lub rozpadem związku,- zegarków, które odliczają czas do rozstania lub śmierci,- rękawiczek, bo to wróżba nadchodzących konfliktów,- broszek i innych ostrych przedmiotów, które oznaczają cierpienie w związku,- butów, które pomogą partnerowi odejść w siną dal,- krzyżyka, który daje do zrozumienia, że stawiamy na kimś krzyżyk i nie chcemy go w swoim życiu,- portfela, który nieuchronnie sprowadzi biedę,- świeczek, które oznaczają wypalenie się znajomości,- chusteczek do nosa, które zwiastują szybkie rozstanie.
Ważne jest, aby zwracała uwagę na sposób odżywiania, dobrze spała i w miarę możliwości unikała niebezpiecznych czy stresujących sytuacji. Okazuje się jednak, że według zwyczajowych wierzeń ciężarna musi wystrzegać się jeszcze szeregu czynności i aktywności, aby nie sprowadzić na siebie pecha.
Nie chcemy nawet myśleć o odejściu kochanej osoby. Nieszczęście dotyka innych – nie nas. Dlatego gdy zjawia się w naszym domu, często nie umiemy przyjąć go do wiadomości. Jednak mimo rozpaczy trzeba zmobilizować się do działania. Oto informacje, które pomogą zorientować się, co trzeba załatwić. Zawiadom lekarza o śmierci bliskiego Jeśli śmierć nastąpiła w domu w twojej obecności, musisz jak najszybciej powiadomić o tym przychodnię rejonową. Przysłany przez nią lekarz stwierdzi zgon i wystawi kartę zgonu. Powinien być to lekarz, który jako ostatni, w ciągu 30 dni przed śmiercią, udzielał świadczeń lekarskich bliskiemu. Jeśli go nie ma (bo np. wyjechał i nie może dokonać oględzin w ciągu 12 godzin od wezwania), trzeba wezwać karetkę. Wtedy kartę wystawi lekarz, który stwierdzi zgon, gdy został wezwany (do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania). Karta zgonu pozwala firmie organizującej pochówek na zabranie ciała. Sekcja zwłok – kiedy jest konieczna? Powiadom urząd stanu cywilnego Następnie musisz powiadomić urząd stanu cywilnego, właściwy ze względu na miejsce zgonu. Trzeba to zrobić w ciągu 3 dni, a w przypadku choroby zakaźnej nawet w ciągu 24 godzin. Jeżeli natomiast śmierć nastąpiła w szpitalu lub w zakładzie opiekuńczym, ten obowiązek ciąży na tych instytucjach. Karta zgonu i inne dokumenty w USC W urzędzie stanu cywilnego powinnaś okazać kartę zgonu. Dołącza się do niej: dowód osobisty osoby zmarłej osoby, odpis aktu urodzenia (w wypadku śmierci dziecka), wniosek o wydanie trzech bezpłatnych odpisów skróconych aktu zgonu. Składając wniosek, nic nie płacisz. Należy też okazać (do wglądu) dowód osobisty lub odpis skrócony aktu małżeństwa, gdy zmarły pozostawał w związku małżeńskim. Potem pozostaje już ustalenie z pracownikiem cmentarza daty i miejsca pochówku. Do tego konieczny jest odpis aktu zgonu. Większość zakładów pogrzebowych oferuje pomoc w załatwianiu wszelkich formalności związanych z pogrzebem. Jeśli się na to zdecydujesz, powinnaś dostarczyć do zakładu kartę zgonu, dowód osobisty osoby zmarłej, dokument poświadczający jej ubezpieczenie (np. odcinek renty), a także twój dowód osobisty. W firmie pogrzebowej podpisujesz upoważnienie, które umożliwi jej działanie. Pracownik zakładu załatwi za ciebie akt zgonu, sprawę pogrzebu z zarządem cmentarza, a także zgłosi wniosek o zasiłek pogrzebowy. Wystąp o zasiłek pogrzebowy Przysługuje on osobie, która pokryła koszty pogrzebu. W większości przypadków zasiłek otrzymuje najbliższa rodzina, czasem osoba obca, ale należy się on także np. domowi pomocy społecznej, związkowi wyznaniowemu lub pracodawcy, jeśli zorganizował pogrzeb. Zasiłek pogrzebowy przysługuje w razie śmierci: ubezpieczonego, emeryta lub rencisty, osoby, która w dniu śmierci nie miała ustalonego prawa do emerytury (renty), ale spełniała warunki do jej uzyskania, osoby pobierającej zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne, zasiłek macierzyński lub zasiłek w wysokości macierzyńskiego za okres po ustaniu tytułu ubezpieczenia, członka rodziny osoby ubezpieczonej lub emeryta. Pod tym określeniem należy rozumieć dzieci własne i przysposobione, wnuki, rodzeństwo, małżonka, rodziców, w tym ojczyma, macochę i osoby przysposabiające. Zasiłek przysługuje tylko z jednego tytułu. Nie można otrzymać dwóch świadczeń, bo np. zmarły był emerytem, ale dorabiał na umowie o pracę. Wypłaca się go w wysokości 200 procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia obowiązującego w dniu śmierci danej osoby. W 2018 roku zasiłek pogrzebowy wynosił 4000 zł. Uwaga! Jeśli nie zgłosisz wniosku o wypłatę zasiłku pogrzebowego w ciągu 12 miesięcy od dnia śmierci krewnego, stracisz prawo do tego świadczenia. Aby dostać zasiłek, trzeba złożyć do oddziału ZUS: wniosek o wypłatę zasiłku (druk ZUS Z-12, KRUS RS-26), skrócony odpis aktu zgonu, oryginały rachunków poniesionych kosztów pogrzebu, dokumenty potwierdzające pokrewieństwo lub powinowactwo (skrócone odpisy aktów stanu cywilnego). Jeżeli osoba zmarła pobierała rentę socjalną, koszt pogrzebu pokrywa budżet państwa. Poprzednio płaciła za to najbliższa rodzina, nie miała przy tym prawa do zasiłku pogrzebowego. Obecnie takie świadczenie jej przysługuje. W Unii Europejskiej zasiłek jest wypłacany tylko przez jedno państwo – to, w którym zmarły był ubezpieczony. Odprawa po zmarłym pracowniku Jeśli osoba, która zmarła, była zatrudniona na umowie o pracę, bliskim przysługuje od jego pracodawcy odprawa pośmiertna. Mogą się o nią ubiegać małżonek i inni członkowie rodziny uprawnieni do renty rodzinnej (dzieli się ją w częściach równych między uprawnionych). Gdy po zmarłym pozostała tylko jedna osoba, pracodawca wypłaci świadczenie w wysokości połowy wyliczonej odprawy. Wysokość odprawy zależy od stażu pracy zmarłego w firmie. Wynosi ona: jednomiesięczne wynagrodzenie, gdy był zatrudniony mniej niż 10 lat; 3-miesięczne zarobki, gdy pracował dłużej niż 10 lat; 6-miesięczne wynagrodzenie, gdy staż pracy wynosił co najmniej 15 lat. Odprawa nie przysługuje, jeśli pracownik był przez firmę ubezpieczony na życie, a odszkodowanie wypłacone przez towarzystwo ubezpieczeniowe nie jest niższe od odprawy. Renta rodzinna dla bliskich zmarłego Renta rodzinna przysługuje po osobie, która w chwili śmierci miała ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy albo spełniała warunki do uzyskania jednego z tych świadczeń. Do renty rodzinnej są uprawnione: dzieci własne lub przysposobione, dzieci drugiego małżonka, jeśli nie ukończyły 16 lat (25 lat, gdy się uczą) lub bez względu na wiek, jeśli stały się niezdolne do pracy przed ukończeniem 16. roku życia lub w czasie nauki w szkole do ukończenia 25 lat; wnuki, rodzeństwo i inne dzieci przyjęte na wychowanie i utrzymanie przed osiągnięciem pełnoletności, jeśli spełniają takie warunki jak dzieci własne i zostały przyjęte na wychowanie co najmniej na rok przed śmiercią osoby ubezpieczonej (chyba że śmierć była następstwem wypadku). Nie mogą być przy tym uprawnione do renty rodzinnej po zmarłych rodzicach; wdowa (wdowiec) – jeśli w chwili śmierci męża ukończyła 50 lat lub była niezdolna do pracy albo wychowuje co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnionych do renty po zmarłym, które nie ukończyły 16 lat, a jeśli się uczą – 18 lub są całkowicie niezdolne do pracy. Renta należy się też wdowie, jeśli osiągnie wymagany wiek lub stanie się inwalidką w ciągu 5 lat od śmierci męża lub zaprzestania wychowywania dzieci. Jeżeli twój mąż zmarł, a byliście rozwiedzeni lub nie istniała między wami wspólność ustawowa, masz prawo do renty po nim tylko wówczas, gdy oprócz ww. warunków miałaś przyznane na siebie alimenty (wyrokiem sądowym lub ugodą sądową). Gdy nie spełniasz warunków przewidzianych do przyznania renty rodzinnej, a nie masz z czego żyć, możesz otrzymać okresową rentę rodzinną przez rok po śmierci męża. Wysokość renty wynosi: dla jednej osoby - 85 procent świadczenia, które przysługiwałoby zmarłemu, dla dwóch - 90 proc. świadczenia, dla trzech i więcej uprawnionych - 95 proc. świadczenia. Najniższa renta rodzinna wynosi obecnie 1029,80 zł brutto (od 1 marca 2018 roku). Renta rodzinna co roku jest waloryzowana (podwyższana). Świadczenie jest wypłacane za pośrednictwem Poczty Polskiej na rachunek bankowy lub na rachunek w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej. Kto może otrzymać rentę socjalną? Gdy bliski zmarł za granicą Jeżeli chcesz sprowadzić ciało bliskiej osoby do Polski, musisz wystąpić z wnioskiem do starosty lub prezydenta miasta, w którym chcesz pochować krewnego, o wydanie decyzji w tej sprawie. Tę decyzję trzeba następnie okazać w konsulacie polskim w kraju, w którym osoba zmarła. Ponadto należy przedłożyć: akt zgonu, zaświadczenie, że zgon nie miał związku z choroba zakaźną, zezwolenie koronera na wywóz zwłok, zaświadczenie z firmy pogrzebowej, że ciało zostało umieszczone w metalowej zaspawanej trumnie. Na podstawie tych wszystkich dokumentów konsulat wyda zaświadczenie na przewóz zwłok do kraju. Jest ono płatne w Europie od 2,5 tys. zł (z Niemiec) do nawet 11 tys. zł (z Hiszpanii) Spadek po zmarłym Kolejna ważna rzecz do załatwienia to spadek. Musimy nie tylko stwierdzić komu przypadnie, ale też zdecydować jak podzielić spadek, a także, czy go przyjąć czy nie, bo bywa, że bliski pozostawia po sobie długi. Formalności związane ze spadkiem. Co i kiedy należy załatwić? Spadek nabywasz z chwilą tzw. otwarcia spadku, czyli z dniem śmierci spadkodawcy. Aby jednak móc nim swobodnie rozporządzać, musisz potwierdzić prawo do niego. Nie ma znaczenia, czy majątek został zapisany testamentem, czy dziedziczysz go na podstawie przepisów ustawy. Na decyzję, czy odrzucić spadek, czy go przyjąć w całości masz 6 miesięcy od dnia, gdy dowiedziałaś się o tym, że jesteś w gronie spadkobierców. Jeśli nic nie zrobisz, tzn. nie złożysz żadnego oświadczenia, będzie to oznaczało, że przyjęłaś spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Zobacz też: Jak napisać testament?Wydziedziczenie w testamenciePodział spadku w testamencie

W naszym otoczeniu istnieje wiele przedmiotów, których energia może negatywnie na nas wpłynąć i sprowadzić pecha! Należy do nich niedziałający zegar, który musi zostać naprawiony lub wyrzucony. W przeciwnym razie spotka cię nieszczęście!

Życiem romskim – od narodzin do śmierci – kieruje zbiór rytuałów i praktyk o charakterze religijno-magicznym. Każdy aspekt życia toczy się w/g odwiecznych zasad wyznaczonych przez tradycję. Wraz z gwałtownymi zmianami cywilizacyjnymi w ostatnich latach system ten ulega osłabieniu i wyparciu. Życie Romów coraz bardziej uniezależnia się „okowów” tradycji. Staje się wolne od przesądów i zabobonów funkcjonujących przez całe wieki w społeczności romskiej. Istnieją jednak zwyczaje, które ciągle decydują o życiu jednostki na poszczególnych jej etapach. Romowie od zawsze adaptowali różne, często sprzeczne ze sobą elementy tradycji, dziedzictwa kulturowego, języków, obyczajów czy religii dostosowując je do swojej „romskości”. Również w tym przypadku mamy do czynienia z twórczym przekształceniem obowiązujących kanonów umożliwiających przetrwanie i dostosowanie się do aktualnych uwarunkowań. W hierarchii romskich wartości zawsze dominujący był imperatyw przetrwania – umiejętność zachowania własnej odrębności z jednoczesną adaptacją do niesprzyjającego otoczenia, umożliwiająca przetrwanie wspólnoty. Dopiero na drugim miejscu plasował się purytanizm kulturowy czyli wierność własnej kulturze i zwyczajom. Historia romskości to nieustanna próba pogodzenia mniejszych lub większych kompromisów warunkujących egzystencję społeczności z kultywowaniem własnego, unikalnego świata wartości i zasad. Endemiczność romskiej kultury wypływa paradoksalnie z jej zdolności asymilacyjnej. Wymogi współczesnego świata, rewolucja technologiczna, porzucenie wędrownego stylu życia, sprawiają, iż znaczna część kanonu zasad i praktyk, determinujących życie romskie stała się anachronizmem, który zarzucono. Misterium narodzin życia romskiego określa charakterystyczny dla romskości dualizm – jest jednocześnie największym darem i szczęściem, a z drugiej strony sam jego akt jest nieczysty. Wynika to z obowiązującego systemu skalań – kobieta w czasie porodu i przez pewien okres po nim (zazwyczaj 2-3 tygodnie) jest szczególnie „nieczysta”. W tym okresie kobieta jest odseparowana od kontaktu z członkami własnej rodziny i klanu – nie można dotykać jej, ani nowonarodzonego dziecka, przebywać z nimi w jednym pomieszczeniu, spożywać posiłków, spać. Mężczyzna nie może asystować kobiecie przy porodzie. Skalanie tego rodzaju należą do tzw. Mamitko Mageripen. W okresie ciąży i kilku tygodni po narodzeniu dziecka kobieta skala wszystkie osoby i przedmioty z którymi ma kontakt fizyczny. Zabronione jest dotykanie przez nią naczyń kuchennych, ubrań. Czystość i nieczystość, cud narodzin i strach przed skalaniem, sacrum i profanum towarzyszy Romom od początku życia. W chwili obecnej oddzielenie kobiety od rodziny nie jest już tak rygorystycznie przestrzegana jak w przeszłości – najważniejsze jest bowiem dobro kobiety i dziecka i ich bezpieczeństwo, stąd kobiety romskie rodzą obecnie prawie zawsze w szpitalach, gdzie obowiązują inne standardy, dalekie od systemu skalań. Izolacja kobiet w tym okresie staje się coraz bardziej sprawą prywatną, nie zaś koniecznym warunkiem do spełnienia. Często zasada zakazu kontaktu z brzemienną kobietą sprowadza się tylko do większych spotkań rodzinnych, uroczystości, zjazdów. Na forum rodziny i klanu zasada jest respektowana, w zaciszu domowym małżonków jest to najczęściej już martwy rytuał. Magiczno-tabuiniczny system nakazów i zakazów kształtuje Romów od samej chwili narodzin. Jest immanentna częścią ich tożsamości kulturowej. Narodziny dziecka to dla Romów wielkie święto, które celebrują w sposób niezwykle radosny. Dla Romów nie ma większej radości i szczęścia niż posiadanie dzieci. Są one największym bogactwem, warunkują spełnienie życiowe. Bezpłodność, bezdzietność jest dla Romów największą karą i nieszczęściem. ,Kobiety nie mogące urodzić dziecka często okrywane są hańbą. Im więcej dzieci tym lepiej. Rodzice pragną, aby było ich jak najwięcej. ,,Stare romskie przysłowie mówi – „Dużo dzieci – dużo szczęścia”. Tradycja wielodzietności jest pokłosiem wysokiej śmiertelności, jaka zawsze panowała wśród Romów. Nawet obecnie, wskaźnik umieralności jest najwyższy w polskim społeczeństwie – średnio Romowie żyją blisko 10 lat krócej niż członkowie społeczności większościowej. Tym bardziej w okresie taborowym – śmierć zbierała obfite żniwo z uwagi na brak dostępu do opieki medycznej, posiadania ogrzewanych domostw, urządzeń sanitarnych czy niskokaloryczną dietę. Romowie jeszcze w latach 60-tych XX wieku rzadko dożywali 60 roku życia, wskaźnik zgonów wśród niemowląt i dzieci do 3 roku życia był również bardzo wysoki. Konsekwencją tego był powszechny szacunek, wręcz kult otaczany nad osobami starszymi i dzieci, jako wybrańców losu, gwarantów przetrwania rodziny, klanu, całej wspólnoty. Dodatkowo Romowie jako społeczności żyjąca poza strukturami państwowymi, nie byli objęci żadna pomocą i wsparciem instytucjonalnym, mogli liczyć tylko na opiekę ze strony swoich dzieci. Posiadanie licznego potomstwa warunkowało przetrwanie w nieprzychylnym świecie. Wielodzietność stała się więc na przestrzeni wieków fundamentem warunkującym żywotność romskiej społeczności. Dzieci były najcenniejszym kapitałem – utylitarne i pragmatyczne podejście w tej kwestii determinowała historia. Posiadanie dzieci dla Romów nie jest rozpatrywane tylko w kategoriach korzyści materialnych. Uwielbienie dla dzieci wśród Romów jest ogromne. Dzieci są darzone miłością bezgraniczną, nie tylko ze strony samych rodziców, lecz pozostałych członków rodziny i całego klanu. Po narodzeniu dzieci są szczególnie narażone na działanie złych mocy, szczególnie w postaci tzw. uroku zwłaszcza ze strony Nieromów (gadziów). Urok to czar, siła magiczna, mogąca szkodzić, niekorzystnie wpływać na los ludzki. Romowie wierzą szczególnie w moc „złego spojrzenia”. Osoba nieprzychylna, zazdrosna, nosząca w sobie złą energię, może poprzez wpatrywanie się sprowadzić na kogoś nieszczęście, chorobę a nawet śmierć. Wiara w destrukcyjną moc „złych oczu” wśród Romów, zwłaszcza z grupy Polska Roma jest ciągle silna. Jednym z sposobów odpędzenia uroku są talizmany i amulety, ponadto często praktykuje się zawiązywanie dziecku czerwonych kokard lub tasiemek. Wg Romów czerwony kolor chroni przed rzucaniem uroku. Religia katolicka wkracza w życie romskie poprzez obrzęd chrztu. Sakrament ten jest powszechnie praktykowany wśród polskich Romów. W przeciwieństwie jednak do polskich rodzin, chrzciny romskie odbywają się dużo później, często kiedy dziecko ma nawet kilka lat. Charakterystycznym zwyczajem jest wkładanie pieniędzy pod poduszkę dziecka, co gwarantować mu powodzenia w życiu. Jest to przykład romskiego myślenia życzeniowego, próby zaklinania rzeczywistości. Wiara w siły wyższe, magiczny wymiar rzeczywistości jest ciągle przemożna wśród grupy Polska Roma. Ceremoniał, rytuał jest kluczem do zapewnienia sobie pomyślności. Powodzenie lub nieszczęście w życiu nie jest efektem podejmowanych działań, przyczynowo-skutkowym procesem, lecz nieuchronną konsekwencją przeznaczenia. Przeznaczenie jest „zapisane w gwiazdach”, nie ma od niego ucieczki, ten fatalizm dotyczy przebiegu życia, pozwala na cieszenie się chwilą, bo po za nią wszystko jest już ustalone „na górze”. Wszystko to sprawia, że Romowie nawet w chwilach największego nieszczęścia nie poddają się rozpaczy– to taka swoista romska odmiana filozofii stoickiej. Z jednej strony umiłowanie życia, natury, z drugiej pokorne godzenie się z zmiennymi kolejami losu. ,,Po ceremonii chrztu odbywa się przyjęcie, na którym najważniejszymi gośćmi są chrzestni rodzice.’’ Z uwagi na patriarchalny charakter społeczności romskiej – większa radość podczas przyjęcia jest w przypadku jeśli chrześniakiem jest chłopiec. Dziewczynka jest niżej ceniona. Dominująca rolę w życiu rodziny i wspólnoty odgrywają mężczyźni, kobiety odgrywają rolę służebną. Ten stan rzeczy ulega zmianie, rola i znaczenie kobiet rośnie, proces emancypacji postępuje, zwłaszcza w najmłodszym pokoleniu kobiet romskich. Uprzywilejowanie chłopców względem dziewczynek ulega powolnemu zatarciu. Niemniej status mężczyzny jest ciągle wyższy niż kobiet. Potęga tradycji jest silniejsza od współczesnych trendów równouprawnienia. Kobiety romskie, niezależnie od pokolenia, przywiązują ogromną rolę do rodziny, która jest dla Romów wartością najwyższą, gwarantującą przekazywanie tradycji, obyczajów, kultury i języka. Stanowi skuteczną zaporę przed asymilacją. Zapobiega to rozmyciu się Romów wśród społeczności dominującej i utracie tożsamości. To właśnie kobiety są strażniczkami romskiej kultury, tradycji i języka. Na nich spoczywa obowiązek wychwytania dzieci i przysposabiania ich do życia we wspólnocie. Do niedawna stosowano odmienne standardy wychowawcze wobec dzieci w zależności od ich płci. W przypadku dziewczynek były one do niedawna bardziej surowe niż w przypadku chłopców. Dziewczynki obarczano większymi obowiązkami . Dzieciństwo kobiet trwało dużo krócej - już kilkunastoletnie dziewczynki traktowane były za zdolne do pracy w gospodarstwie, zarobkowej a nawet do małżeństwa. Chłopców zaś traktuje się bardziej liberalnie, nie wymaga się od nich tak dużo jak od dziewczynek, zapewnia im bezstresowe wychowanie. Niezależnie od płci dzieci od początku przyswajają sobie zarówno rodzimy język romski jak i polski, co decyduje potem o ich dwujęzyczności. Podczas chrztu otrzymują „oficjalne” imiona urzędowe, którymi posługują się w świecie „zewnętrznym”, ale równolegle rodzice nadają im – „wewnętrzne” romskie imiona-przezwiska, są one niezmienne, towarzyszą ich posiadaczom do końca życia. Również w tym aspekcie jest wyraźny podział na to co „własne” i „obce”. Priorytetowy, nadrzędny jest zawsze świat romski – język, kultura, tradycje, zwyczaje. Polski kod kulturowy odgrywa role pomocniczą warunkującą funkcjonowanie w świecie zewnętrznym. Jest to jednak element nabyty, obcy, nie definiuje romskości. W przypadku kiedy dziecko ciężko choruje Romowie ślubują, że jeśli Bóg przywróci mu zdrowie, będą obchodzić co roku specjalne święto - prazniko – jako formę dziękczynienia. Bóg w tym przypadku uosabia siłę wyższą, jest mocą sprawczą, tylko on może zmienić zapisany człowiekowi los. Przywoływanie Boga towarzyszy Romom w chwilach największego szczęścia i tragedii, jest on sędzia, który decyduje o wszystkim. To starotestamentowa wizja Boga wszechmogącego, okrutnego, narzucającego swoją wolę. Powoływanie się na Boga w obliczu tragedii jest charakterystyczne dla Romów z grupy Polska Roma. Jest gwarantem sprawiedliwości i ostateczną instancją, która decyduje o życiu i śmierci. Jest to wiara magiczna, próba zrozumienia niepojmowalnych wydarzeń, które przytrafiają się w życiu człowieka. To od Boga zależy czy dziecko wyzdrowieje czy nie. Jeśli dziecko wróci do zdrowia, wówczas na pamiątkę tego zdarzenia jego rodzice cyklicznie wyprawiają uroczystość dziękczynna ku czci najwyższego. Następnie już sam ozdrowieniec upamiętnia tę chwile, a święto to jest dlań najważniejszą uroczystością, o której pamięta do końca życia. W chwili obecnej zwyczaj ten już jest rzadki, kultywowany jest jedynie w najbardziej tradycjonalistycznych rodzinach i klanach. Niemniej charakter podziękowania przywołuje podobieństwo z hellenistyczną koncepcją Bogów – powierników, którzy interweniują w sprawach ludzkich. To kolejne świadectwo synkretycznego charakteru romskiej kultury, wizji świata oraz recepcji świata, która łączy magie z realizmem, idealizm z utylitaryzmem. Bóg z jednej strony jest najwyższą siłą, na którą nie można w żaden sposób wpłynąć, jednocześnie zaś zwracając się z prośbą oczekuje się rozwiązania konkretnego, realnego, ziemskiego problemu. Zatem niedostępny Bóg – władca i pomocnik w jednym. Takie wyobrażenie Boga jest kształtowane wśród Romów od najmłodszych lat. Determinuje stosunek Romów do samych siebie, otaczającego świata oraz swoich nieromskich sąsiadów. Dzieci romskie w przeważającej mierze nie chodzą do kościoła, nie uznają instytucjonalnego oraz dogmatycznego wymiaru kościoła, ale jednocześnie kształtowany w nich jest kult Boga, jest nieodzownym „składnikiem” romskiego świata. Marek Isztok

. 16 22 453 94 17 171 152 468

jak sprowadzić na kogoś nieszczęście